Nie jesteś zalogowany na forum.
Witamy w czarnym lesie, miejscu twojej śmierci.
Zasady najbardziej podstawowej (MG ma zawsze rację) tłumaczyć nie muszę, ale wytłumaczę może na czym to polega:
- daje tobie (twojej postaci) jakieś wydarzenie, a ty opisujesz reakcję na to. Całość więc będzie polegała na nijako pisaniu wspólnie opowiadania.
Ponieważ jestem leniwcem i nie chce mi się opracowywać całego systemu kościanego zasada będzie opierała się na zasadzie "Łaskawym okiem spogląda na lepiej napisane". Przy durnych na kostce, możecie sobie wybrać przy tworzeniu Par/Npar [parzyste/nieparzyste] i przy kluczowych momentach będę kostką zwykłą do gry w monopoly czy chińczyka rzucał decydując o waszym życiu i losie. Badum.
Czyli: "rzucam nożem z całej siły" - rzucamy
"Uchwyciłem nóż za rękojeść wilgotną dłonią, mierząc wzrokiem przeciwnika. Widmo śmierci wisiało nad moim karkiem dysząc. Opuszkami podniosłem go do góry, zacinając się nieco. Bolało. Znalazł się w mej dłoni, rywal chyba tego nie dostrzegł. Szybki ruch uniesienia, w czasie którego celowałem w miękkie przejście między głową a barkiem, odsłonięte przez zbroje. W duchu powtarzałem znane z dzieciństwa modlitwy, aby ostrze dosięgnęło jego gardzieli". - "Ostrze idealnie wbiło się w szyję, zabijając go na miejscu".
O realiach świata można napisać aż trzy zdania:
- Jest wiek późnego średniowiecza, ale nie znajdujemy się w "naszym świecie", tylko jakaś tam wymyślona kraina.
- Ludzie uznają magię za zło lub boską łaskę, więc to powinno odpowiadać waszym reakcją na niewyjaśnione i dziwne wydarzenia.
- Jeśli chcecie pochodzić z tej samej wioski (lub po prostu się znać), napiszcie o tym jakoś w historii postaci.
Historia zaczyna się od faktu, że ockniecie się (samotnie lub z towarzyszem, jeśli było to w historii) na tajemniczej polanie w Zakazanym Lesie, który według ludzi jest nawiedzony przez magię i mało kto z niego wraca.
Karta postaci:
Imię:
Nazwisko: (opcjonalne)
Wiek: (trzymajcie się realiów)
Płeć: (tak, można grać laską panowie, ale nie spodziewajcie się myśliwek czy innych tego typu wynalazków. Kobiety raczej parają się pracami praczki, kucharek lub służących):
Profesja: (czym się paracie, może to wam ułatwić zrozumienie lasu. Bez klas magicznych. W przypadku kapłanów, możecie sobie wymyślić boga i jego domenę)
Ekwipunek: (i tak nic nie dostaniecie z tego, he he. A na serio, weźcie coś pod profesje. Myśliwy może mieć np łuk i trochę futer, jakiś weteran wojenny miecz, kapłan szatę i księgę etc):
Wygląd: (obrazki się liczą, acz polecam wykorzystać to pole do poćwiczenia opisów)
Charakter: (tutaj cechy, nie nastawienie rodem z Warhamera))
Historia: (kim byliście, zanim na polanie wstaliście):
Pytania, niżej.
Amenu.
Sie sind gewarnt worden.
Poszukuje: Polska wersja (może być tłumaczenie w notatniku z numerami stron) do 5 edycji Shadowrunu.
Offline
Karta postaci:
Imię: Vae
Nazwisko: Mortis
Wiek: 38
Płeć: Mężczyzna
Profesja: Łotr, wychodzący prosto z cieni.
Ekwipunek:
BROŃ
Stalowy sztylet.
Srebrny sztylet.
Łuk refleksyjny. (+10 strzał)
ODZIENIE
Ciemny strój podróżny.
Płaszcz.
ŻYWNOŚĆ
3 jabłka
1 ser
2 bukłaki z wodą (2l)
Ze 4 pajdy chleba
Trochę suszonego mięsa
Wygląd:
Charakter: Charyzmatyczny, cichy i tajemniczy. Interesuje się praktycznie wszystkim ale nie można tego nazwać zwykła ciekawością tylko pożądaniem prawdziwej wiedzy. Vae uwielbia czytać, księgi historyczne, lub inne z zakresu dziedzin ścisłych. Mówi cicho, krótkimi zdaniami, ale kiedy jego ton głosu zabrzmie w karczmie, wszyscy milkną.
Historia: Od dziecka jego największym pragnieniem była wiedza o otaczającym go świecie, jego prawach, mocach, ludziach i innych istotach. Vae został wychowany w małym sierocińcu, nigdy nie poznał swoich rodziców i nikt o nich mu nigdy nie mówił. To był ciężki czas ale został on bardzo dobrze wykorzystany na naukę. To była prawdziwa szkoła życia. W ubogim, małym środowisku najlepiej radzili sobie albo ci najsilniejsi, którzy potrafili zbić drugiego przy stole i zabrać mu porcje jedzenia, albo ci, którzy do perfekcji opanowali sztukę kradzieży i wtapiania się w tłum. Po ukończeniu 16 lat, w dzisiejszym świecie ludzie wkraczają w wiek dorosły i jak co roku cała gama bandziorów wychodziła bezdomna na ulice miast w poszukiwaniu własnego szczęścia. Vae znalazł je pośród bibliotek, które nocami odwiedzał. Uczył się w ten sposób i zgłębiał różne tajemnice. W końcu do jego rąk trafiła Czarna Księga Mordów Visinera, to zakazane dzieło napisane przez jakiegoś nieznanego Elfa z granic światów, było wynikiem jego chorych żądz. Opisywał w owej księdze wszelakie sposoby na zabijanie różnych gatunków nie tylko człowieka ale i zwierząt. Kiedyś Vae wychodząc przez dach biblioteki, ujrzał w ciemnym zaułku na dole dwóch rosłych mężczyzn napadających na kobietę. Tak naprawdę nie chciał się w to mieszać, ich wszak było dwóch, dużych i silnych a on jeden, sam... nie miał szans. I tu pojawiła się pewna myśl, a raczej scena, którą niedawno przeczytał w księdze Visinera. Jak zabijać z cienia. To był jego ulubiony rozdział...
Historię dalej napiszę, ale powiedz czy coś w tę deseń może być. Pierwszy raz na forum będę w takie coś grywał.
Tak.
Offline
Wieczny człek, bo wieku nie ma wpisanego.
Karta poprawna.
Sie sind gewarnt worden.
Poszukuje: Polska wersja (może być tłumaczenie w notatniku z numerami stron) do 5 edycji Shadowrunu.
Offline
Zapisujcie się misiaczki, startujemy już z 3 postaciami - licząc Visa brakuje nam dwoje "ludzióf" by wam zaprezentować dlaczego smoki latają nisko, gdy mają rozwolnienie oraz inne perypetie w Czarnym Lesie.
Sie sind gewarnt worden.
Poszukuje: Polska wersja (może być tłumaczenie w notatniku z numerami stron) do 5 edycji Shadowrunu.
Offline
Imię: Audri
Nazwisko: z Mohrin
Wiek: 19
Plec: Mężczyzna
Profesja: Obieżyświat
Ekwipunek:
Okuty Kostur, Jednoręczny Miecz, Duża Kaletka,
Pożywienie:
zasolone suszone mięso szt.5,
2 bukłaki wody,
bochen chleba dwudniowego,
Wygląd:
Ubranie:
Zwykle nosi prostą lnianą koszulę, zaś na nią szarą wełnianą tunikę. Spodnie koloru ciemno szarego, wiązane rzemykami, materiał wełna. Na głowię słomiany kapelusz. Na plecach zaś zwinięty w tkaninę i przewiązany przez plecy miecz. Ogólnie ubranie jest zadbane, choć widocznie już nie pierwszej nowości.
Charakter:
Osoba o wiecznie złym humorze, nie lubi poniedziałków, wtorków, no... ogólnie całego tygodnia. Nie lubi tez mleka, gorzkich i ostrych rzeczy. Nie ma ulubionego miejsca. Lubi natomiast wszelakiego rodzaju ruiny i inne tego typu skarbnice wiedzy i wspomnień.
Nienawidzi ograniczeń i zakazów. Jest osoba przyjacielska, ale jednocześnie bardziej woli samotność.
Historia: Wiecznie wkurzony na swoje otoczenie postanowił w wieku 17 lat odejść od rodziców i wszystkich znanych mu osób z Mohrin, miejsca którego nie uważa za dom.
Zwiedził dużą część świata poszukując ciekawostek, znanej i nie znanej cywilizacji. Przez czas który poświecił na zwiedzanie, spotkał także wielu mistrzów różnych sztuk, w tym sztuk walki, którzy chętnie udzieli mu wskazówek do walki jego bronią. Krótki czas udawał studenta jednej z ważniejszych szkół. Połapali się oni dopiero gdy okazało się że taki student nie widnieje nigdzie. Po tym wydarzeniu przez krótki okres w wielu miejscach wisiała jego podobizna, wraz z nagrodą, jakoby był wielkim oszustem. Długi czas unikał głównych traktów i podróżował z myśliwymi, którzy akurat mieli okres wielkich polowań i przez ten czas nie wracali do miast.
Może.
Offline
Imię:Kert
Wiek:36
Płeć:Mężczyzna
Profesja:Ostrze do wynajęcia
Ekwipunek:Ciężki dwuręczny miecz, kolczuga, tarcza, krzesiwo, suchy prowiant
Wygląd:Wysoki mężczyzna wyposażony w szerokie barki. Włosy powiewające na wietrze przypominają płomienne języki. Spod kolczugi prześwituje wełniany sweter, który chroni go przed otarciami. Jego niebieskie oczy zawsze spoglądają z nadzieją w dal. Równie wełniane jak sweter spodnie osłaniały jego nogi przed chłodnym wiatrem. Na całe ciało zarzucony był płaszcz, który zakrywał kolczugę. Taszczył za sobą całą masę sprzętu, jednak jego silne plecy dawały sobię radę z takimi zapasami.
Charakter: Kocha wszystko co go otacza i nie próbuje go zabić nie licząc kiepskiej pogody jednak ponad wszystko kocha swoją siostrę. Rozsądny choć niewykształcony. Przede wszystkim interesuje go to, aby jego towarzysze wyszli cało z każdego zlecenia. Pogodny optymista. Pragnie zarobić, a potem osiedlić się spokojnie i prowadzić życie ze swą przyszłą wybranką.
Historia: W wieku 4 lat jego rodzice zostawili go i jego siostrę, gdyż postanowili poświęcić się pracy. Wraz z siostrą przyjęła ich rodzina szlachecka mieszkająca w sielankowej, wręcz "mickiewiczowskiej" wsi. Po 2 stronie drogi była 2 wieś, w której mieszkał jego najlepszy przyjaciel Elrik. We wsi oprócz Kerta, Elrika i Alessy była jeszcze jedna dziewczynka, Kitirel córka chłopów, którzy służyli w majątku rodziców Elrika. Właśnie tam Kert trenował walkę tak dużym ostrzem. Spędzali beztroskie dzieciństwo rozwijając swoje pasje. Gdy ukończyli 22 lata postanowili, że zostaną najemnikami. Podróżowali czterosobową drużyną. Kert ciął perfekcyjnie z reguły pokonując swych przeciwników jednym precyzyjnym cięciem. Elrik starał się, aby jego przyjaciel nie został zaskoczony i zawsze swą tarczą ubezpieczał go. Alessa przygotowywała zioła lecznicze oraz eliksiry. Kitirel potrafiła trafić cel nawet z odległości nawet 750 metrów dzięki swemu pięknie wyważonemu łukowi. Zdobyli ogromną sławę jednak, gdy osiągneli wiek 32 lat rozstali się. Od tego czasu tylko Kert wykonywał zawód. Podróżował samotnie, gdy reszta w spokoju żyła zwykłą codziennością...
Szkoda, że tak słabo opisany świat gry I dziękuję za danie takiego pola do popisu bo postać była już stworzona przed feriami zimowymi na Podlasiu
Offline
Imię: Will
Wiek: 42
Płeć: Mężczyzna
Profesja: Plague doctor (nie mam pojęcia jak to na polski przełożyć)
Ekwipunek:
*Laska
*Sztylet
*Skrzyneczka z truciznami
*Mała kusza
*15 bełtów
*Czarny płaszcz
*bochenek chleba
*kilka plastrów suszonego mięsa
*bukłak z wodą
Wygląd:
Charakter: Tajemniczy i zamknięty w sobie.
Historia: Gdy był w wieku 17 lat tajemnicza zaraza zaatakowała wioskę w której mieszkał. Cała jego rodzina i znajomi zginęli, został sam. Wyruszył w daleką podróż w celu poznania wiedzy dotyczącej chorób i zaraz. Całą swoją młodość poświęcił na zbieraniu informacji. W ten właśnie sposób stał się mistrzem w dziedzinie trucizn i wszelkiego rodzaju plag. Jest w stanie wyleczyć jak i spowodować większość z nich. Mało kto chciałby wejść mu w drogę..
Ostatnio edytowany przez Orzech45 (2016-03-13 01:18:19)
Offline
Dorzuć jakiś wygląd bez tego stroju, chyba, że ma tak zniekształcony ryj, że musi nosić maskę.
jak oni się nie wyrobią to Ci dopiszę teraz, jak się wyrobią to wejdziesz w następnym opisie.
Sesja tak wgle jest tu http://rkk.oxn.pl/viewtopic.php?id=27
Sie sind gewarnt worden.
Poszukuje: Polska wersja (może być tłumaczenie w notatniku z numerami stron) do 5 edycji Shadowrunu.
Offline
Troche średnio łapie ale rozchodzi o to sie w sesji że mam pisac decyzje dot Kerta i nie czytac postow dot innych postaci?
Offline
Dokładnie.
Coś jakbyś brał udział w książce, gdzie kierujesz losami bohatera, nie mając wpływu na wydarzenia dookoła.
Sie sind gewarnt worden.
Poszukuje: Polska wersja (może być tłumaczenie w notatniku z numerami stron) do 5 edycji Shadowrunu.
Offline
Jeszcze jedno nie ma nic o zabieraniu tarczy, kolczugi i krzesiwa, więc dalej je mam?
Offline
To, co nie zostało Ci zabrane.
Sie sind gewarnt worden.
Poszukuje: Polska wersja (może być tłumaczenie w notatniku z numerami stron) do 5 edycji Shadowrunu.
Offline
Niestety nie wiem czemu ale nie mogę edytować postu, więc wygląd dopiszę tu: W jego czarnych jak smoła i krótko przyciętych włosach gdzieniegdzie przebija się siwizna świadcząca o jego wieku. Ciemnozielone oczy spoglądają z lękiem w dal. Co przyniesie następny dzień? Will zwykle niechętnie zdejmuję swoją maskę. Dawno temu podczas nauki u wędrownego alchemika, fiolka z kwasem eksplodowała prosto w jego twarz. Z obawy przed odrzuceniem przez innych ludzi nawet gdy nie ma ryzyka zarażenia się, maska stanowi nieodłączną część jego ekwipunku. Nie zdejmuje jej nawet do snu.. Choć w tych czasach przez niektórych mógłby zostać uznany za osobę starszą, nadal pozostaje w formie. Każdy poranek wita krótkim treningiem w blasku wstającego słońca.
Offline
Bo Admin nie umie ustawić opcji edytowania postów dla nie-modów forum, więc nie da się edytować postów.
Dojdziesz w kolejnym odpisie (czyli jak Vis odpisze)
Sie sind gewarnt worden.
Poszukuje: Polska wersja (może być tłumaczenie w notatniku z numerami stron) do 5 edycji Shadowrunu.
Offline
Ponieważ Kitek i Orzech cierpią na syndrom - nietrzymania moczu - niecierpliwości odpisowej, a akcja i tak dzieje się niemal niezależnie od siebie [na razie?] jeśli chcecie mogę wprowadzić zasadę "wieczornego odpisu", polegającą na tym, że wieczorem (koło 22) będę robił odpis dla osób, które odpisały. Będzie to nieco krzywdzące dla tych, na których odpis czekamy, ale nie co przyspieszy rozgrywkę.
Za i przeciw pod tym postem.
Sie sind gewarnt worden.
Poszukuje: Polska wersja (może być tłumaczenie w notatniku z numerami stron) do 5 edycji Shadowrunu.
Offline
Jak najbardziej za!
Offline
A ja tak średnio bo moje odpisy mogą być, a nawet prawie na pewno będą dość rzadkie w ciągu tygodnia, ewentualnie jak dam radę, to najpewniej w sobotę, bądź niedziele.
Może.
Offline
Jestę za
Offline
Rozumiem Agvena, ale trochę bez sensu czekanie. Tym bardziej, jak mówisz, że możesz wejść na forum kilka razy w tygodniu tylko. Jak wrócisz z pracy to wrócimy do poprzedniej zasady, ze wszyscy muszą odpisać i wtedy dalsza część?
Tak.
Offline
Powiem tak, zrobicie jak będziecie chcieli. Ja jestem przeciw.
Może.
Offline
Hmm Agven, a nie dałbyś rady znaleźć codziennie jakichś 5 minut na odpis ? To nie zajęłoby dużo czasu, a wszyscy byliby zadowoleni
Offline
Włączyliście w końcu IMG w podpisach?
Sie sind gewarnt worden.
Poszukuje: Polska wersja (może być tłumaczenie w notatniku z numerami stron) do 5 edycji Shadowrunu.
Offline